8 kwietnia odbyła się czwarta edycja akcji zaproponowanej przez pracowników BAT Augustów, polegającej na sprzątaniu lasu pomiędzy siedzibą fabryki a szosą sejneńską i Aleją 29 Listopada. Akcji nadano nazwę jak w tytule, a uczestnikami oprócz pracowników BAT są seniorzy z augustowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego. Oczywiście nasza ( leśników ) jest logistyka przedsięwzięcia, od podziału na sektory i rozprowadzenie grup, po wywiezienie z lasu zebranego w worki „plonu”.  W poprzednich latach dochodził do kilkunastu metrów sześciennych  z około 60 ha lasu. Dziś były to „zaledwie” 2 metrów sześciennych. Oczywiście cudzysłów oznacza ironię, bo nawet jeden śmieć to za dużo, ale wszyscy znamy rzeczywistość i skłonność naszych „dumnych i walecznych” rodaków do upiększania swojej Ojczyzny czym kto może i na co kogo stać – szkłem, aluminium, plastikiem, w ostateczności zużytym papierem, przebogatym asortymentem AGD, konfekcją damską i męską, wyrobami przemysłu meblarskiego i motoryzacyjnego ze zużytymi oponami na czele. I wierzcie mi, to nie jest pełen asortyment tego co zbieramy. Nie mniej, gdy zasoby śmieciowe spadły z 300 do 30 litrów/ha lasu, jest to jakiś sygnał optymistyczny. Może nasze cykliczne akcje nie są sprzątaniem stajni Augiasza. Może jednak postawy proekologiczne promieniują na środowisko. Tym większe podziękowanie wszystkim uczestnikom tej, jak i  innych akcji sprzątania lasu, których kilkanaście organizujemy lub współorganizujemy każdego roku. Chwała im przede wszystkim za demonstrowanie postawy niezgody na zaśmiecony las i gotowość do czynnego działania na rzecz przywrócenia naturalnego piękna otaczającemu nas środowisku.
Niech Wam w podzięce Bór Darzy.
PS. I żebyście Państwo nie sądzili, że czystość lasu zawdzięczamy wyłącznie wolontariuszom. W dużej mierze oczywiście tak i jesteśmy im wszystkim wdzięczni. Jednakże w roku ubiegłym, koszty poniesione przez Nadleśnictwo Augustów na zbieranie i wywóz śmieci przez zatrudniane przez nas Zakłady Usług Leśnych wyniosły ponad 160.000, złotych (słownie: sto sześćdziesiąt tysięcy PLN). Czy nie lepiej byłoby je wydać np. na zagospodarowanie turystyczne czy ochronę przyrody?